Dlaczego Niemcy zamknęli elektrownie atomowe? Wyjaśniamy
W polskiej debacie publicznej pojawia się wiele nieprawdziwych informacji dotyczących tego, co sprawiło, że Niemcy zdecydowali się na odejście od energetyki atomowej. Tym samym tamtejsze władze zdecydowały o oparciu całego sytemu o energetykę gazową i odnawialne źródła energii. Ale co było przyczyną takiej decyzji? Czy obawy dotyczące bezpieczeństwa elektrowni atomowych? Wyjaśniamy!
Energetyka atomowa jest obecnie jedną z najbezpieczniejszych technologii wytwarzania energii elektrycznej dostępnej na naszej planecie. Niestety katastrofy w Czarnobylu i Fukushimie wpłynęły na opinie publiczną w Niemczech kształtując opinię o konieczności wyłączenia działających w tym kraju siłowni. Jednak badania ekspertów pokazywały, że w przypadku działających nad Renem elektrowni nie było żadnego ryzyka awarii, podobnych do tych jakie miały miejsce w ZSRR czy Japonii.
Niemcy ostatnią elektrownię atomową uruchomili pod koniec lat 80. I idea, aby rozpocząć odchodzenia od tego rodzaju energetyki zaczęła kiełkować w głowach decydentów nieco wcześniej niż miał miejsce wspomniany wypadek w Fukushimie. Natomiast sytuacja w Japonii dostarczyła wielu sceptykom argumentów na rzecz przyspieszenia tempa odchodzenia od atomu w energetyce w Niemczech. Warto wspomnieć, że już na początku XXI wieku zawarto porozumienie, które zakładało, że w perspektywie 30- lat Niemcy zrezygnują z energetyki atomowej na rzecz innych rozwiązań.
Energiewende, czyli niemiecka polityka energetyczna i transformacja energetyczna nad Renem zakłada dekarbonizację całego systemu w kierunku zwiększenia udziału OZE. Niemcy założyli, że na razie to węgiel i gaz będą stabilizować system.
Dodatkowo należy zwrócić uwagę na silną pozycję na niemieckiej scenie politycznej Partii Zielonych. Zbudowała ona poparcie m.in. na sprzeciw wobec siłowni nuklearnych. Niemniej nie można zapominać że w niemieckiej debacie publicznej po katastrofie w Fukushimie poparcie dla Zielonych wzrosło, a to doprowadziło do decyzji władz w Berlinie aby przyspieszyć proces tzw. wygaszania elektrowni atomowych.