Energetyka atomowa to przestarzała technologia? Sprawdzamy!
Wśród przeciwników budowy elektrowni atomowej w Polsce nie brakuje głosów, że technologia ta jest przestarzała, co wynika chociażby z konieczności składowania odpadów radioaktywnych, z którymi do dziś nie potrafimy sobie radzić. Dodatkowo nie brakuje opinii, że Niemcy, którzy zamknęli elektrownie atomowe pokazali, że system energetyczny może funkcjonować bez tych źródeł, rozwijając potencjał zielonej energii. Czy tak jest na pewno?
Jak podaje MAEA, czyli Międzynarodowa Agencja Energetyki Jądrowej 2 lata temu na Starym Kontynencie pracowały 133 reaktory jądrowe. Wytwarzały one moc 125 GWe. Z czego liderem pod tym względem jest Francja, gdzie działa prawie 56 siłowni.
Druga w kolejności jest Wielka Brytania z 9 elektrowniami, Ukraina z 15 reaktorami, dalej Belgia, Szwecja, Finlandia, Czechy, Słowacja i Węgry. Tym samym spośród 27 państw członkowskich Unii Europejskiej połowa (13) wykorzystuje technologie jądrowe do produkcji energii elektrycznej.
W skali globalnej dostrzegamy renesans energetyki atomowej. Obecnie w budowie jest prawie 60 reaktorów, co wynika z konieczności uniezależnienia się od paliw kopalnych w produkcji energii elektrycznej oraz szukaniem rozwiązań pozwalających na ograniczenie emisji CO2.
Decyzja o budowie w Polsce dwóch elektrowni atomowych (decyzja dotycząca trzeciej lokalizacji ma zapaść wkrótce) wynika ze starzenia się elektrowni węglowych i niedostatecznych możliwości jakie w tym zakresie daje energetyka odnawialna. W polskich warunkach zarówno wiatr, jak i słońce nie są na tyle stabilnymi źródłami energii, aby mogły stanowić podstawę całego systemy wytwarzania energii elektrycznej.