Czy węgiel na polskim rynku to surowiec rosyjski? Sprawdzamy, skąd pochodzi węgiel kamienny trafiający do bałtyckich portów

Skąd pochodzi węgiel dostępny w polskiej energetyce, ciepłownictwie i na składach? Czy Polska nadal importuje węgiel kamienny z Federacji Rosyjskiej, mimo sankcji nałożonych na Moskwę i wojny w Ukrainie? W przestrzeni publicznej pojawiły się opinie, że nadal na polski rynek trafia surowiec ze Wschodu. Jak jest naprawdę?

Węgiel, rzekomo pochodzący z Federacji Rosyjskiej miał przypływać do polskich portów z obwodu leningradzkiego. Transport surowca miał być realizowany regularnie małymi jednostkami. Krajowa Administracja Skarbowa zaprzeczyła, jakoby węgiel kamienny trafiający na polski rynek pochodził z Federacji Rosyjskiej: „węgiel pochodzący z Rosji jest objęty sankcjami i nie jest importowany do Polski”. KAS potwierdziła, że „kontroluje towary wpływające do polskich portów, dokumenty, które im towarzyszą oraz sprawdza bandery statków”. Jak poinformowała rzeczniczka KAS w Szczecinie: „Węgiel, który przypływa do Polski pochodzi np. z Kazachstanu, a nie Rosji. Transporty węgla z Kazachstanu realizowane są głównie koleją do portów w różnych krajach nadbałtyckich, a następnie drogą morską lub kolejową do Polski”[1][2].

Do sprawy odniósł się również wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk, odpowiedzialny za nadzór nad infrastrukturą morską. Podkreślił, że brak jest podstaw do twierdzenia, że węgiel trafiający do Polski to surowiec rosyjski: „Świadczą o tym wszelkiego rodzaju dokumenty, które zostały przedstawione przede wszystkim Krajowej Administracji Skarbowej i wszystkim potrzebnym organom. Nie ma żadnych podstaw, żeby twierdzić, że jest inaczej”[3].

Polskie Radio zacytowało wypowiedź ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, który zapewnił, że „żaden węgiel rosyjski nie trafia do Polski”. Minister zaznaczył, że „każda partia węgla importowana do naszego kraju jest szczegółowo kontrolowana – kontroli poddawane są dokumenty, ale też skład węgla pod względem geologicznym”.

Czy węgiel z Rosji trafia do polskiej energetyki? Tutaj minister aktywów państwowych wskazał, że: „spółki Skarbu Państwa nie importują w tej chwili już w ogóle węgla z zagranicy, bo ta fala importu, która była związana z kryzysem ostatniej zimy i z embargiem na węgiel rosyjski, ona się zakończyła. Nie było w tym czasie importu ani węgla z Rosji, ani już również z Kazachstanu. Ten węgiel przypływał z zupełnie innych kierunków do Polski, więc nie ma tutaj absolutnie żadnej afery. Żaden węgiel rosyjski do Polski nie trafia”[4].  Deklarację tę potwierdziła PGE Polska Grupa Energetyczna wskazując, że: „PGE prowadzi działania zgodnie z obowiązującym prawem, przestrzega list sankcyjnych i nałożonego embargo na rosyjski węgiel. Spółka nie importuje węgla z Federacji Rosyjskiej ani Republiki Kazachstanu, jak również żadnego węgla przeładowywanego w rosyjskich portach. PGE jest największym odbiorcą węgla z PGG (Polskiej Grupy Górniczej). W pełni realizuje kontrakty z polskimi dostawcami, a w tym roku PGE odebrała dodatkowo ponad 1,3 mln ton węgla”[5].


[1] Źródło: https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9309096,kas-wegiel-pochodzacy-z-rosji-jest-objety-sankcjami-i-nie-jest-import.html

[2] Źródło: https://energia.rp.pl/wegiel/art39174041-wegiel-rosyjski-udaje-kazachski-jest-odpowiedz-sluzb

[3] Źródło: https://polskieradio24.pl/5/1222/artykul/3250158,rosyjski-wegiel-nie-trafia-do-polski-jasne-stanowisko-sasina-i-kas-ws-doniesien-brejzy

[4] Źródło: https://www.pap.pl/aktualnosci/jacek-sasin-zaden-wegiel-z-rosji-nie-trafia-do-polski

[5] Źródło: https://twitter.com/Grupa_PGE/status/1707119786172223896

Podobne wpisy